Dzień Orgazmu
-
21 grudnia to Międzynarodowy Dzień Orgazmu. Bardzo przyjemne święto, które
doczekało się nawet swojej strony internetowej www.globalorgasm.org
Dniem który...
Coś o miłości czyli... czy ktoś wie, ile waży koń trojański?
Główna bohaterka Zosia jest obecnie szczęśliwa ze swoim drugim mężem Kubą. Wspólnie wychowują jej córkę z poprzedniego małżeństwa. Ich związek jest idealny, cała 3 doskonale się rozumie i kocha. Jednak w głowie Zosi zaczynają kiełkować myśli. Dlaczego wcześniej nie spotkała Kuby? Dlaczego zanim do tego doszło musiała popełnić błąd, wybrać człowieka, z którym tak naprawdę nic ją nie łączyło. A teraz już na zawsze łączy ich wspólne dziecko. Czy można cofnąć czas? Czy można naprawić błędy przeszłości? Czy od początku mogła wybrać tego jednego jedynego, swoją największą miłość? I wtedy
Piasek, słońce, woda... czyli totalna swoboda
Jak znajdę wenę to postaram się niebawem napisać nieco więcej o wydarzeniu które tak bardzo mnie pochłonęło. Ci z Was którzy przygotowywali w tym roku komunię na pewno dobrze mnie rozumieją.
A ja wracam do Was pełna pozytywnej energii w odsłonie letnio-plażowej. A więc sezon plażowy uważam za otwarty, tylko poprosimy o więcej takich ciepłych i słonecznych dni.
W skład dzisiejszej stylizacji wchodzą:
Moja pasja czyli... Anioły malowane na desce. Rewelacyjny prezent na ślub, komunię lub inną okazję.
Pięknie i słonecznie... czyli spódnica w roli głównej
Mam nadzieję, że Wam również spodoba się dzisiejsza stylizacja.
t-shirt Stradivarius
spódnica Stradivarius
torebka Stradivarius
buty Tk Maxx
okulary Ray Ban
Marzenia się spełniają... czyli mój własny słoikowy żyrandol
Tworzenie słoikowego szaleństwa zaczęłam od barwienia szkła. Nie powiem, byłam lekko przerażona, ale dzięki autorce bloga utkanezmarzen.blogspot.com udało się idealnie. Jej rady okazały się niezwykle pomocne, a ja niepotrzebnie panikowałam. Dalej też wcale nie było lekko, nie obeszło się zresztą bez męskiej pomocy, ale w końcu dałam radę. Najważniejsze to się nie poddawać i krok po kroku przybliżać się do celu. Poszczególne części żyrandola zamówiłam wcześniej, pozostało tylko poskładanie wszystkiego w jedną całość. Nie było łatwo, ale udało się i w końcu powstał mój wymarzony żyrandol. Jest przepiękny i wisi już nad stołem. A co najważniejsze świeci!
Subskrybuj:
Posty (Atom)