Coś o mnie czyli... Moja Najlepsza Przyjaciółka

Moja Babcia
Moje rodzeństwo i ja z naszym największym skarbem :*
Dawniej święta wyglądały inaczej. Pamiętam ile radości sprawiały mi przygotowania do świąt. Może nie tyle samo sprzątanie i porządki, ale cała ta przedświąteczna atmosfera, i przede wszystkim ktoś kto w cudowny sposób tą atmosferę tworzył... Moja Najlepsza Przyjaciółka. Moja Babcia. Ciepła i pełna miłości kobieta, dzięki której wszystko było takie jakie powinno być. To ona stwarzała niepowtarzalny klimat świąt, zawsze pogodna i uśmiechnięta. Emanowała niezwykłą energią, którą obdarzała wszystkich wokoło.
Wszystko się zmienia, kiedy odchodzą najbliższe nam osoby, takie dzięki którym życie miało sens. To po nich pozostaje pustka nie do zapełnienia. Wiem że gdyby żyła, moje życie byłoby zupełnie inne. To na nią zawsze mogłam liczyć, to jej powierzałam wszystkie swoje sekrety. Była moją najlepszą przyjaciółką. Do tej pory gdy jest mi źle lub potrzebuje rady jadę na jej grób. Strasznie mi jej brakuje... i nie tylko mnie....
Wszyscy o niej cały czas pamiętamy, ale okres przedświąteczny jest wyjątkowo ciężki bo pełen pięknych wspomnień. Niestety mimo upływu lat ta pustka nie znika a wręcz się pogłębia. To takie przykre widzieć niektóre babcie z wnuczkami i myśleć jakby to było gdyby jeszcze żyła. Jakby to było gdybym to ja mogłabym się do niej przytulić lub choćby porozmawiać przy herbacie w kuchni, tak jak to zwykle robiłyśmy. Tak bardzo im tego zazdroszczę. Niestety nie wszyscy umieją docenić to co mają i to jest strasznie przykre, gdy okazuje się że jest już za późno. Dlatego moja rada "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą". Niestety często nad tymi słowami zastanawiamy się gdy jest już za późno. Nie popełnijcie tego błędu. Ja miałam to szczęście, że nigdy nie kłóciłam się z moja przyjaciółką i kochałyśmy się całym sercem. Najbardziej bolesne jest jednak to że szczęście jakim dla mnie była tak szybko odeszło.
Kocham Cię Babuniu i zawsze będę kochała.
Twoja Magdalenka

1 komentarz: