Musisz iść do przodu, patrząc twarzą w słońce. Czyli coś o mnie i coś o Tobie.


Poranne słońce
Co tam bezsenność kiedy za oknem świeci takie piękne słońce...
Jest sobota, godzina 6:25 nad ranem. Przez okno mojej sypialni wdzierają się piękne promienie słońca. Cudowny widok biorąc pod uwagę ostatnie szarobure, przygnębiające dni. Obudziłam się o czwartej i nie mogłam zasnąć. Skoro i tak już nie śpię a widok za oknem nastraja pozytywnie, postanowiłam napisać w końcu coś o sobie. O tym kim jestem, co robię, co lubię, o czym marzę, co mnie skłoniło do pisania tego bloga.
Hmmmm... Może nie wszystko na raz, ale myślę że to najwyższa pora żeby napisać kilka zdań o mnie. Po chwili w mojej głowie pojawiły się jednak wątpliwości. Tylko co ja mam napisać? I czy aby na pewno jest to coś ciekawego? Przecież jestem jedną z milionów kobiet. Kogo obchodzi kolejna Madzia i jej życie? A może właśnie jestem wyjątkowa i niepowtarzalna, tak jak niepowtarzalny jest każdy z Was czytający te słowa. Może moja historia i moje życie zainspiruje innych do przemyśleń, do własnych wyborów, do lepszego życia. Jeśli znajdzie się choć jedna taka osoba, będzie to znaczyło że pisanie tego bloga ma sens.
Nie wiem czy to będzie ciekawe, ale będzie to coś o mnie, kawałek mojego życia, mojego serca, mojej duszy. Z czasem poznacie mnie lepiej, na razie zacznę od paru zdań które coś o mnie powiedzą. Mus jest, skoro już się zdeklarowałam to nie ma odwrotu ;) A więc zaczynamy...

Kim jest Madziafashion, czyli słów kilka o mnie:

Na imię mam Magdalena czyli po prostu Madzia. Trzydziestolatka. No może parę latek więcej, ale niech to zostanie moją słodką tajemnicą ;)
Jeśli drogi czytelniku też przekroczyłeś magiczną trójkę z przodu, to oświadczam że nie ma co dramatyzować. Podobno życie zaczyna się po trzydziestce. Tak po cichu na to liczę... nie ukrywam i mam zamiar to udowodnić. Jeśli więc wierzysz, lub chcesz uwierzyć że życie to nie to co za nami, ale to co jeszcze przed nami, zapraszam do śledzenia mojego bloga. Wspólnie zmieniajmy nasze małe światy, zaczynając od siebie.

Tak więc jestem trzydziestolatką z głową pełną pomysłów, których jak dotąd nie udało mi się zrealizować. Jak dotąd, bo wierzę że już wkrótce to się zmieni. Ten blog będzie zapisem, a Wy świadkami tych zmian. Mam nadzieję że i ja będę świadkiem Waszych zmian. Czasami tych wielkich, a czasami tych malutkich, najważniejsze żeby były to zmiany na dobre. Może moje doświadczenia, pomogą Wam zmienić swoje życie i nie tracić nadziei na lepsze jutro. Bo każdego ranka wstaje nowy dzień i każdego dnia dostajemy szansę na nowe życie.

Jak zapewne wielu z Was, nie miałam lekkiego życia. Nie wszystko potoczyło się tak jak powinno. Nie zawsze dokonywałam dobrych wyborów. Moje życie jest w miejscu w którym niekoniecznie być powinno. Nie tak sobie je wyobrażałam. Mówią że nadzieja umiera ostatnia. To prawda. To nadzieja która wdziera się do mojego serca, jak te piękne promienie słońca wdzierają się przez okno do mojej sypialni. Każdy kolejny dzień to nowa szansa na zmianę. Na to że odmieni się mój los. Więc muszę żyć!

A mam dla kogo. Jestem mamą trójki cudownych dzieciaków, które całkowicie pochłonęły moje dotychczasowe życie. Wychowanie takiej trójki, zwłaszcza gdy jestem zdana sama na siebie, to praca na pełen etat, od rana do późnego wieczora. Moje potworki potrafią dać mi nieźle popalić, i wtedy mam wszystkiego dość. Ale wiem też, że są całym moim światem. Tym co mi się najbardziej udało i z czego jestem dumna w każdej sekundzie mojego życia. No może poza momentami załamania kiedy mam ich totalnie dość. Ale to tylko momenty, i już chwilę później za nimi tęsknię, czekam aż przyjdą mnie przeprosić i usłyszę po raz kolejny: "Kocham Cię Mami". Kocham nad życie te moje łobuziaki, i nie zamieniła bym ich na nic innego na świecie.
Co jeszcze mogę o sobie napisać? Uwielbiam wszelakie nowinki modowe, i jak każda rasowa kobieta kocham zakupy. Torebki i buty to coś co tygryski lubią najbardziej. Już niebawem pokażę Wam parę stylizacji, które może dla kogoś będą inspiracją dla poszukiwania własnego stylu.

Lubię też gotować dla tych których kocham. Nie ma nic piękniejszego niż zachwyt w oczach kogoś dla kogo gotowałam. Największy wywołuje mój żurek, oraz zupa meksykańska. Moim zdaniem robię te zupy całkiem normalnie, ale są tacy którzy dla kolejnej porcji byli by w stanie zabić ;) No cóż, jeśli przeżyję to może upichcimy wspólnie kilka potraw. Mam nadzieję że przyniosę Wam kilka kuchennych inspiracji. Rewolucji robić nie będę, to zostawiam Magdzie G ;)

W każdym razie dzień pomimo bezsenności zapowiada się pięknie. Słońce wdziera się przez rolety… To nagroda dla mnie, za tą nieprzespaną noc. Przynajmniej tak sobie wmawiam ;)
Jako że kocham również muzykę, to spoglądając przez okno i robiąc zdjęcie przypomniał mi się kawałek zespołu Pokahontaz - “Róża wiatrów”  
“Zauważ, że patrząc w tył, nie da się iść w przód
odczuwasz dyskomfort, więc coś z tym zrób
dokonanych szkód nie odmieni cud. (...)
Pamiętaj, trzeba iść patrząc twarzą w słońce
nawet w oczy, patrz mu w oczy, noce są gorące
oczy wszytko widzące, zaplanowana przyszłość
czekaj do rana, nie ma się co łamać - jesteś blisko”.
Niczego się nie bój, konsekwentnie i uparcie dąż do celu. Krok po kroku.
Pamiętaj, trzeba iść patrząc twarzą w słońce... Nie oglądaj się za siebie. Może to początek twojego nowego życia...

A tu klip zespołu Pokahontaz.


1 komentarz: